V edycja Budżetu partycypacyjnego i co dalej?

Jetem zagorzałym kibicem Budżetu Partycypacyjnego…a raczej byłym do tegorocznej edycji. 22 stycznia 2018 roku zakończył się pierwszy etap piątej edycji BP, etap „Zgłaszanie pomysłów”, patrzę na Bemowo a tam widzę 73 (siedemdziesiąt trzy). Ponieważ liczbę sprawdzałem rano, mówię sobie pewnie dużo projektów jest złożonych w formie papierowej(wprowadzają ręcznie) więc sprawdzam wieczorem, miałem rację jest 74!!! 

Na wstępnie może nie wszyscy wiedzą co to jest BP(Budżet Partycypacyjny), według mnie to najlepsze narzędzie dane społeczeństwu dzięki któremu możemy współdecydować na co idzie część(1%-2%) budżetu naszej dzielnicy. Dzięki niemu w prosty sposób możemy zmieniać naszą okolicę. Każdy może złożyć projekt ze swoim najdrobniejszym pomysłem, od „Torebek na psie kupy w parku” po przez duże projekty jak nasze lokalne np: „Modernizacja Parku Górczewska”…po prostu bajka dla społeczeństwa obywatelskiego. W związku z tym że tak lubię to narzędzie po dzisiejszym wyniku stwierdziłem że przeanalizuje(pod względem liczbowym) wszystkie edycje i spróbuje zobaczyć co poszło nie tak.

Poniższy wykres przedstawia ilość złożonych projektów w latach 2015-2019 oraz ilości w poszczególnych statusach, rok 2019 jest prognozą na podstawie historycznych danych.

Ilość projektów BP w latach 2015-2019

Na pierwszy „rzut oka „widać że tegoroczna edycja pod względem liczbowym jest wyjątkowo słaba, jest niewiele lepsza niż edycja II z przed 3 lat. Osobiście przyczyny tak słabego wyniku upatruje w dwóch aspektach, brak promocji samego narzędzia oraz drobne błędy na niektórych etapach życia projektów.  Zadziwiająco dużo(50%) projektów odpada w dwóch statusach „Wycofany przez autora” oraz „Zweryfikowany negatywnie”, myślę że jest to obszar do weryfikacji przez zespół ds. BP. O ile liczbę w statusie „Zweryfikowany negatywnie” można zmniejszyć jedną decyzją, wystarczy znieść obowiązek obecności autora projektu na etapie „DYSKUSJE O POMYSŁACH” o tyle w drugim przypadku wymagało by to większego zaangażowania zespoły ds. BP oraz dzielnicy.

Ludzie z natury są leniwi i podkładanie kłód w postaci wszelkich obostrzeń(limity kwotowe na projekt) i biurokratycznych procedur nie zachęci ich do składania większej ilości projektów. Jeśli ktoś raz się sparzy przy składaniu projekty, jest wielce prawdopodobne że drugiego projektu już nie złoży. Czytając powody negatywnej weryfikacji w odrzuconych projektach czasami odniosłem wrażenie że urzędnicy nie grają w tej samej drużynie co my autorzy projektów, tak jak by chcieli za wszelką cenę wydać negatywną opinię. Z jednej strony mogę ich zrozumieć, pewnie w związku z BP dostali dodatkową pracę za którą nie mają płacone, nikt tego nie lubi. Ale z drugiej strony odbieram ich zaangażowanie jako coś negatywnego, nie personalnie do urzędników, tylko do samego procesu, powinni oni pomagać autorom wręcz ich wyręczać tak jak by to były ich własne projekty. Oczywiści takie zaangażowanie powinno być godnie opłacane.

Zauważyłem też że część projektów ma bardzo długi czas realizacji z powodu procedur przetargowych co również zniechęca potencjalnych autorów, bo nie widać efektów realizacji zwycięskich projektów.

Jak rozkłada się kasa w Budżecie Partycypacyjnym?

Czyli czego potrzebujemy „My lud Bemowa”, na co głosowaliśmy, z jakich kategorii projektowych były zwycięskie projekty? Poniżej trzy plansze z 3 ostatnich edycji BP

Widać na nich że mieszkańcy Bemowa najchętniej głosują na projekty związane z „Przestrzenią publiczną”, „Zielenią miejska” oraz „Komunikacją”. Natomiast najdroższe projekty związane są z kategoriami „Komunikacja/Drogi” oraz „Sport”.Wykres z danymi wyglądają tak jak by na Bemowie działało jakieś lobby miłośników przyrody lub po prostu potwierdza się opinia o „Zielonym Bemowie”.

Ośmieliłem się też przygotować prognozę rozkładu na rok 2019 😉

Jest też pozytywny aspekt tak małej ilości projektów w tej edycji…prawdopodobnie wszystkie projekty będą zwycięskie. O czy świadczą poniższe dane. 

 

Podsumowując moją analizę nie mam jakiejś głębokiej konkluzji, osobiście winię za taki stan rzeczy obwiniam słabą reklamę samego BP oraz zniechęcenie autorów projektów do BP po negatywnej weryfikacji. I wydaje mi się że bez głębszej reformy tego narzędzia będzie ono bytem samym w sobie, wykorzystywanym przez wąskie grono ludzi.

 

P.S. Drogi czytelniku jak już dotarłeś do tego momentu…to chcemy się wytłumaczyć z napisu „partypacyjny” w zdjęciu nagłówkowym, jest on celowy 😉

 

Poinformuj nas!!!
close slider