Drony w walce z Bemowskim smogiem
Drony w walce z Bemowskim smogiem
Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego już po raz ósmy prowadził plebiscyt na słowo roku. W 2018 na pierwszym miejscu znalazło się słowo KonsTYtucJA, na drugim szumidło, a na trzecim SMOG.
To właśnie to ostatnie słowo od kilku ostatnich lat zmusza polityków i mieszkańców do bycia bardziej ekologicznymi i świadomymi swoich działań. Samo słowo jest wynikiem połączenia angielskich słów smoke i fog oznaczających odpowiednio dym i mgłę. O jego szkodliwości nie trzeba nikogo przekonywać. Powoduje uszkodzenia i infekcje układu oddechowego i układu krążenia. Został również zaliczony do czynników wywołujących raka. Jest szkodliwy szczególnie dla kobiet w ciąży, małych dzieci i osób starszych. Zawiera w sobie dwutlenek siarki, tlenki węgla czy też sadzę. W Polsce w 2017 roku odnotowano przekroczenie wskaźników PM 10 i PM 2,5 nawet o 3000%, a co roku z powodu smogu umiera nawet 20 tyś. osób.
Na Bemowie sezon grzewczy w pełni więc ze smogiem mamy do czynienia bardzo często. W dniu dzisiejszym na Bemowie jakość powietrza jest określona jako zła lub bardzo zła (aktualny stan można sprawdzać na STRONIE. Nie osiągamy takich poziomów jak na Śląsku jednak Warszawa również przegrywa w walce ze smogiem – chociaż mamy coraz więcej instrumentów, aby z nim walczyć: rozbudowująca się sieć komunikacji miejskiej jako alternatywa dla samochodów, nasadzenia czy też pomysły typu tężnia solankowa – zbudowana niedawno na placu Hallera, a ostatnio taki pomysł zaproponowali również bemowscy radni – Marta Sylwestrzak i Jarosław Oborski.
Ci sami radni złożyli również interpelację w sprawie użycia dronów do wykrycia substancji toksycznych na terenie naszej dzielnicy (Interpelacja). Specjalne drony wyposażone są w aparaturę pomiarową. Mogą latać nad kominami analizując skład wydobywającego się z nich dymu. Dron używając specjalnej rurki zasysa dym i błyskawicznie analizuje jego skład określając poziom formaldehydu i cyjanowodoru- ich wysokie stężenie mówi o spalaniu plastiku. Pod koniec 2018 roku Straż Miejska w Warszawie została wyposażona w taki sprzęt i rozpoczęła swoje działania. Radni z ugrupowania Wybieramy Bemowo chcą. aby te drony zostały wykorzystane na terenie Bemowa. Obecnie czekamy na odpowiedz służb w tej sprawie. Nowatorskie rozwiązanie może pomóc zidentyfikować osoby, które używają wciąż tzn. kopciuchów. Według szacunków w Warszawie jest ich jeszcze około 20 tysięcy, a mieszkańcy mają czas do 2022 roku, aby je wymienić (zgodnie z ustawą antysmogową dla województwa mazowieckiego). Według danych z urzędu w obrębie dzielnicy Bemowo w latach 2017-2018 w 11 gospodarstwach domowych zlikwidowano piece na paliwo stałe i zastąpiono je piecami na paliwo gazowe. Wymiana pieców jest dofinansowana więc liczymy na to ich użytkownicy wezmą pod uwagę, że ich sposób ogrzewania ma wpływ na nas wszystkich!
W walce ze smogiem pomaga również Unia Europejska. W latach 2014- 2020 Mazowsze ma do dyspozycji ponad 100 milionów euro na walkę ze smogiem. Można je wykorzystać m.in. na termomodernizację (np. wykonywaną w bemowskich szkołach czy przedszkolach), montaż pomp ciepła, modernizacje kotłowni czy wykorzystanie alternatywnych źródeł energii jak kolektory słoneczne itp. Miejmy nadzieję, że ewentualne nowe inwestycje na terenie Bemowa będą budowane w wysokim standardzie energetycznym, a użytkownicy istniejących posesji jak najszybciej zajmą się wymianą swoich piecy. Kolejnym rozwiązaniem może być sadzenie specjalnych roślin pyłolubnych np. specjalnego mchu- jeden panel pochłania tyle smogu co około 270 drzew. W pasach drogowych można posądzić specjalne krzewy pyłochłonne. Rośliny poprawiające jakość powietrza mogą się też pojawić na terenie żłobków czy przedszkoli (koszt jednej sadzonki w doniczce to około 40 zł). Koszty tych roślin są duże, ale nasze zdrowie nie ma ceny. Jeśli miasto nie podejmie zdecydowanych działań wkrótce jego mieszkańcy będą musieli rozważyć kupno masek antysmogowych…