Awantura o odwołanie Burmistrza

Awantura o odwołanie Burmistrza

Wczoraj o godzinie 21 odbyła się sesja nadzwyczajna Dzielnicy Bemowo. Zwołano ją na wniosek radnych PO-PiS, którzy najwidoczniej przestraszyli się wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że zarząd burmistrza Krzyztofa Zygrzaka nie został prawnie odwołany w zeszłym roku.

Blokowanie mównicy rady dzielnicy, awantura o odwołanie Burmistrza

Sesja była bardzo burzliwa. Radni opozycyjni (lokalnych klubów Wybieram Bemowo i Dla Bemowa) domagali się aby umożliwić burmistrzowi Zygrzakowi i Greziakowi zabranie głosu. „Skoro spotkamy się tu aby odwołać burmistrza Zygrzaka to według statutu ma on prawo zabrać głos” Postulował radny Maciej Ryszkowski. Przewodniczący Marek Cackowski stwierdził, że dla niego jedynym burmistrzem jest Michał Grodzki (PIS) i nie dopuści p. Zygrzaka i Greziaka do głosu. Radna Marta Sylwestrzak próbowała wykazać absurd sytuacji stwierdzając, ze skoro w materiałach do sesji jest projekt uchwały mówiący o odwołaniu burmistrza Zydrzaka to chyba wnioskodawca (koalicja PO-PiS) musi uznawać, że jest on burmistrzem. Radny z PiS Adam Niedziałek stwierdził, że niektórzy twierdzą, ze mamy dwa zarządy. Ci niektórzy to Naczelny Sąd Administracyjny!!! Wg. radnego Niedziałka istnieje niewielkie prawdopodobieństwo tej sytuacji, ale na wszelki wypadek radni mieli odwołać nie tylko zarząd burmistrza Zygrzaka, ale również zarząd obecnego burmistrza Grodzkiego. Tylko po to by następnie znów go powołać.

Puste krzesła

Radiowóz policyjny przed ratuszem

 

Opozycja nie odpuszczała i wywiązała się głośna wymiana zdań i próby niedopuszczenia mówców do głosu. Przewodniczący kazał wezwać policje i co chwile ogłaszał przerwy. W końcu lokalne ugrupowania Wybieram Bemowo i Dla Bemowa jeszcze raz zaapelowali do przewodniczącego z PiS by szanował standardy demokracji. nie łamał prawa i pozwolił się wypowiedzieć odwoływanym burmistrzom, którzy chcieli podziękować mieszkańcom. Ten jednak po raz kolejny kategorycznie odmówił na co w proteście radni opozycji opuścili salę, mówiąc, że nie będą sankcjonować łamania statutu dzielnicy. Na sali pozostali radni koalicji PO-PiS -BWS, którzy odwołali obydwa zarządy, by następnie znów powołać burmistrza Grodzkiego. Ta egzotyczna koalicja ma 13 radnych na 25 zasiadających w radzie, co powoduje, ze obecnie decyzje zapadające w dzielnicy ważą się o jeden głos.

Czy ta koalicja działa z korzyścią dla naszej dzielnicy? sami oceńcie…

 

Poniżej fragmenty z tej burzliwej sesji :

Poinformuj nas!!!
close slider