Dziś po trzymiesięcznej przerwie miała być kontynuowana sesja rady dzielnicy z listopada 2017. Jak się dziś okazało, przewodniczący Rady z PiS Marek Cackowski zwołał przerwę na kolejne 3 miesiące. Najwidoczniej radni z koalicji PO PIS potrzebują 9 miesięcznych wakacji, w rzeczywistości robią to tylko po to aby utrzymać stanowiska dla Burmistrza, Przewodniczącego rady i ich zastępców zarówno z PiS jak i z PO.
Przypomnijmy: w listopadzie 2017 r. koalicja PO PiS utraciła większość w Radzie Dzielnicy i od tego momentu blokuje prace Rady poprzez ogłaszanie przerw w niekończącej się sesji.
Rada dzielnicy musi pracować, do omówienia jest wiele tematów ważnych dla mieszkańców Bemowa, sprawa Osiedla Przyjaźń, nowy kształt ulicy Górczewskiej, budowa trasy S7, miejsca w przedszkolach i szkołach, nowy basen na Bemowie, ekrany na ul. Lazurowej…tematów jest dużo i nawarstwiają.
Podejrzewamy że zabieg przedłużania sesji będzie trwał aż do następnych wyborów. Taki stan rzeczy może negatywnie wpłynąć na ocenę pracy radnych z PO i PIS przez mieszkańców Bemowa i odbić się w wynikach w następnych wyborach.